Święta, Święta i po Świętach, zawsze tak szybko mijają :( Ale dzięki świątecznym dekoracjom można je choć trochę przedłużyć, zacząć wcześniej, skończyć później i troszkę dłużej nacieszyć się atmosferą.
W tym roku nasz dom ozdobiły Tildowe gąski, kurki, czy co to tam jest, po prostu drób :)
Początkowo stanowiły zgraną grupę kumoszek, po czym każda poszła w swoją stronę i trafiły do domu rodziców oraz do domu siostry, tak aby nikomu nigdy jajek nie zabrakło.
Są bardzo słodkie, a przy tym wcale nie czasochłonne, więc myślę, że w przyszłym roku dołączy do nich jakieś potomstwo.
A co więcej, będąc w Empiku, odkryłam farbki 3D do różnych powierzchni i pomyślałam, że może pozwolą mi one uniknąć wyszywania tych maleńkich oczek. I rzeczywiście, sprawdziły się super, szybko wysychają i świetnie przylegają do tkaniny, trzeba się jedynie chwilkę pomęczyć, żeby te oczka uformować, ale jest to do zrobienia.
Następnym razem, również coś z gałganków.
Miłego weekendu
Iva
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz