Zdjęcia

Z bliska


Piękny dzień, słońce świeci, chcąc zaczerpnąć trochę świeżego powietrza i może zmienić kolor skóry 
z bladego na bladoróżowy wybrałam się na działkę. Rozłożyłam kocyk, nalałam sobie szklankę jakże pysznego i zdrowego, świeżo wyciskanego soku z pomarańczy, wzięłam książkę i zadowolona postanowiłam zagubić się w fabule wykreowanej przez Pamuka w "Domu ciszy". 
Nie mogło być jednak tak pięknie, ciągle coś bzyczy, brzęczy, dzwoni, świszcze, dźwięczy, chodzi po mnie, po książce, wpada do szklanki. Moja irytacja szybko sięgnęła zenitu, postanowiłam sobie porozmawiać 
z tymi nieproszonymi gośćmi. Ale kiedy spojrzałam im w oczy................



...................... moja złość szybko minęła :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz